Środa, 29 czerwca 2016
Żareckie ścieżki
Znalazła się chwilka na rowerek z tym że była opatrzona małym peszkiem w Mirowie pyknęęęła mi tylna oponka, powietrze
syknęło z impetem -hmm, zatrzymałem się. Stare gumy i tak do wymiany więc wracam z powrotem na kołach pyk pyk jestem w Żarkach. Tutaj wspomnę że akurat mijający mnie kolarz w "żółtym saxo" którego zresztą pozdrawiam zaoferował pomoc ale podziękowałem. Do tej jazdy jak nigdy się nie przygotowałem to strzeliłem sobie gola trudno żeby ktoś jeszcze oberwał rykoszetem
może to dlatego że dawno nie miałem żadnej przygody ale może też na tej porzestanę !!!!haha
- DST 18.48km
- Czas 00:52
- VAVG 21.32km/h
- Sprzęt MERIDA Road Race 880-16
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
cóż zrobić, kapeć to jednak nieodłączny element kolarskiego rzemiosła ;) też w zeszłym roku miałem kapcia na mirowskim, ale w kieszonce byłem uzbrojony w piękną nową dętkę, tyle, że...też dziurawą! haha
jedi23 - 20:52 środa, 29 czerwca 2016 | linkuj
Komentuj